JAROSZEK
Trzymając się tematu (zmokłego) ptactwa domowego, dziś będzie o zwodniczych bażantach, kuropatwach i zającach.
JAROSZEK
Opisanie tego demona jest o tyle trudne, iż występuje pod tą samą nazwą jako demon zoomorficzny, rodzaj skrzatów oraz błędne ogniki (choć odrobinę inne od większości demonów tego pokroju). Jednak mi osobiście wydaje się, że najciekawszym "wcieleniem" jaroszka jest demon zoomorficzny.
Stwór ten najczęściej przybierał formę zająca, kuropatwy lub bażanta. Zdarzały się przypadki, w których jaroszek przybierał formę wiewiórki, jeża, a nawet kreta (!).
Gdy do demona podchodził nieostrożny myśliwy, ten zrywał się i biegł w stronę bagien. W większości przypadków z pogoni za nim, taka osoba już nigdy nie wracała. Chyba, że ktoś złapał jaroszka i zdołał doprowadzić go do domu, wtedy demon za codzienną porcję mleka zostawał w gospodarstwie łapiąc gryzonie i pilnując dzieci.
Komentarze
Prześlij komentarz